2 kwietnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. Literaturą i ilustracją dla najmłodszych interesują się zarówno dzieci, młodzież jak i dorośli. Na Uniwersytecie Warszawskim od lat prowadzone są badania nad literaturą dziecięcą, a Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie dysponuje w tym zakresie bogatym zbiorem książek.

„Przemierzaj morza na skrzydłach wyobraźni” to hasło Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci w 2024 roku. Święto jest obchodzone rokrocznie, 2 kwietnia, w rocznicę urodzin duńskiego baśniopisarza Hansa Christiana Andersena, autora takich klasyków jak Królowa Śniegu, Brzydkie kaczątko czy Calineczka.

 

Święto zostało ustanowione w 1967 roku przez Międzynarodową Izbę ds. Książek dla Młodych Ludzi (International Board on Books for Young People, w skrócie IBBY). Każdego roku gospodarzem święta jest inne państwo (w tym roku to Japonia).

 

Warto czytać dzieciom

– Codzienne czytanie dziecku zaspokaja wszystkie jego potrzeby emocjonalne , znakomicie wspiera  rozwój psychiczny, intelektualny i społeczny, jest jedną z najskuteczniejszych strategii wychowania, a przy tym przynosi dziecku ogromną radość i pozostawia cudowne wspomnienia – mówi dr Dorota Grabowska z Katedry Badań nad Bibliotekami i Innymi Instytucjami Kultury na Wydziale Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW.

 

Na rynku wydawniczym to właśnie wydawnictwa specjalizujące się w literaturze dziecięcej zajmują znaczącą pozycję, a polscy autorzy i ilustratorzy są laureatami wysokich miejsc w krajowych i międzynarodowych konkursach.

 

– Książki dla dzieci to nierzadko starannie wydane przedmioty, zachwycające warstwą edytorską, pięknymi, a czasem prowokacyjnymi ilustracjami i językiem, potrafiącym rozbawić i skłonić do refleksji – mówi dr Krzysztof Rybak z Wydziału „Artes Liberales” UW i dodaje: – Wydaje mi się, że literatura dziecięca oferuje o wiele więcej nieoczywistych, wręcz rewolucyjnych rozwiązań, które w literaturze „dla dorosłych” mogłyby nie zostać dobrze przyjęte. Z tego względu z każdym rokiem na rynku pojawiają się zaskakujące publikacje, czy to naruszające klasyczną formę kodeksu, np. książki z dziurami i ruchomymi elementami, o nieoczywistym kształcie czy rozmiarze znacznie przekraczającym standardową biblioteczną półkę, czy to hybrydy mieszające gatunki, formy wypowiedzi, konwencje i stylistyki.

 

Dla najmłodszych

– Na rynku książki dziecięcej naprawdę dużo się dzieje, ciągle odkrywam coś nowego, ale sama najchętniej jednak wracam do poezji dziecięcej. Wiersze dla dzieci bawią mnie, odkąd pamiętam. Wszyscy znamy Jana Brzechwę z jego wierszami o zwierzętach: Niedźwiedź, Małpy, Tygrys i pozostała część zoo. Chętnie wracam też do wierszy Wandy Chotomskiej czy Michała Rusinka – mówi dr Dorota Grabowska.

 

Z nowości ostatnich lat na miano bestsellerów zasłużyły m.in. serie: Pucio Marty Galewskiej-Kustry, Kicia Kocia Anity Głowińskiej i Jadzia Pętelka Barbary Supeł.

– Nieco starsi na pewno znają cykl opowieści o zagubionych skarpetkach Justyny Bednarek z pierwszym tytułem Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych), który znalazł się na liście lektur – mówi dr Dorota Grabowska.

 

Niezwykle interesujące są również nowe spojrzenia na – z pozoru dobrze znaną – klasykę, nierzadko prowokujące odważną szatą graficzną, jak nowe wydanie Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’ego z ilustracjami Pawła Pawlaka czy książka obrazkowa Jak ciężko być królem Iwony Chmielewskiej, nominowanej niedawno do „Małego Nobla”, czyli Nagrody im. Hansa Christiana Andersena, najważniejszego wyróżnienia w tej dziedzinie.

 

– Wydany przy okazji wystawy w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN tytuł bazuje na Królu Maciusiu Pierwszym Janusza Korczaka, prowokując do rozważań na temat relacji między dzieciństwem i dorosłością czy wolnością i odpowiedzialnością, poruszając także za pomocą symbolicznych obrazów – wyjaśnia dr Krzysztof Rybak.

Badania nad literaturą dziecięcą na UW

– Na prowadzonych przeze mnie zajęciach mówię, że w literaturze dziecięcej jak w soczewce skupiają się społeczne i kulturowe przekonania na temat otaczającej nas rzeczywistości, autorom zależy bowiem na tym, aby wykształcić przyszłe pokolenie. Kreują więc tekst i obraz, aby przekazać dzieciom swoje wartości i poglądy. Tak naprawdę literatura dziecięca mówi nam więcej o dorosłych niż o dzieciach, odbija się w niej bowiem kulturowy konstrukt dzieciństwa umocowany historycznie i kulturowo: z tego względu wiersz Stanisława Jachowicza o tym, jak pan kotek był chory wzbudza w nas zdziwienie, a współczesna szwedzka książka obrazkowa Wielka księga siusiaków Dana Höjera i Gunilli Kvarnström, śmiało podejmująca temat seksualności, budzi w Polsce kontrowersje – wyjaśnia dr Krzysztof Rybak.

 

Badania nad literaturą dziecięcą i młodzieżową mają na Uniwersytecie Warszawskim długą tradycję, związane są zwłaszcza z Wydziałem Polonistyki (działa tam zarówno Zakład Literatury Popularnej, Dziecięcej i Młodzieżowej, jak i Pracownia Badań Literatury dla Dzieci i Młodzieży), Wydziałem Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii oraz Wydziałem Pedagogicznym, ale także w innych jednostkach – takich jak Wydział Neofilologii – pracują badaczki i badacze zajmujący się tym tematem.

 

– Także mój rodzimy Wydział „Artes Liberales” coraz silniej angażuje się w badania nad literaturą i kulturą dla dzieci i młodzieży, o czym świadczą projekty finansowane przez Narodowe Centrum Nauki czy – znaczące w skali międzynarodowej – granty Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych kierowane przez prof. Katarzynę Marciniak (Consolidator Grant w latach 2016–2022 i trwający obecnie Proof of Concept). Z wielką radością obserwuję też niesłabnące zainteresowanie tym tematem wśród osób studenckich zrzeszonych w Kole Naukowym Baśni, Literatury Dziecięcej i Młodzieżowej i Fantastyki działającym przy Wydziale Polonistyki: sam byłem kiedyś jego członkiem i z przyjemnością widzę, jak od ponad dekady młodzi ludzie organizują ogólnopolskie konferencje podejmujące ważne tematy twórczości dla dzieci i młodzieży, takie jak choćby cielesność i seksualność – wyjaśnia dr Krzysztof Rybak.

 

Dr Rybak naukowo interesuje się również książkami informacyjnymi, potocznie zwanymi non-fiction. Według badacza z tej perspektywy wart uwagi jest każdy kolejny tytuł słynnego na całym świecie duetu Aleksandry i Daniela Mizielińskich – autorów bestsellerowych Map czy komiksu Wilki. Historie prawdziwe stworzonego razem z Michałem Figurą, doktorantem Międzydziedzinowej Szkoły Doktorskiej.

Bogaty wybór książek dla dzieci i młodzieży można znaleźć również w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Są tam zarówno stare druki, wydania książek z XIX wieku i XX wieku, jak i nowości wydawnicze. W zasobie historycznym Gabinetu Zbiorów XIX Wieku znajdują się m.in.: pierwodruk książki Na jagody i pięknie ilustrowane drugie wydanie O krasnoludkach i sierotce Marysi Marii Konopnickiej, drugie wydanie (identyczne z pierwodrukiem) książki Henryka Sienkiewicza W pustyni i w puszczy czy wydania książek dla dzieci dzieci Klementyny z Tańskich Hoffmanowej i Stanisława Jachowicza z lat 20. XIX wieku.

 

Na pierwszym piętrze BUW, tuż za Informatorium, znajduje się również specjalna przestrzeń dla dzieci i ich opiekunów. Buwialnia znajduje się na pierwszym piętrze w sali 143 tuż za Informatorium. Pokój wyposażony jest w maty, krzesełka, stolik, zabawki i książeczki. Zaaranżowano w nim również kącik higieniczny z przewijakiem i krzesełkiem do karmienia. Dla opiekunów przygotowano cztery stanowiska pracy.