Czym w ostatnich dniach zajmowali się politycy? Jakie tematy nie schodziły z pierwszych stron gazet? Kto był bohaterem minionego tygodnia? Żeby się o tym przekonać, nie trzeba robić przeglądów prasy. Wystarczy wejść na stronę „Słowa na czasie”, gdzie językoznawcy z Instytutu Języka Polskiego UW publikują informacje o słowach dnia, tygodnia i miesiąca – słowach, które w mediach pojawiały się znacznie częściej, niż by się można było tego spodziewać.
Ewolucja pączka
27 lutego, czyli w Tłusty Czwartek, dzienniki i portale internetowe prześcigały się w informowaniu czytelników o plebiscytach na cukiernie smażące najlepsze pączki, liczeniu kalorii oraz przepisach i rekordach w jedzeniu tych smakołyków. Frekwencja tego słowa była tak duża, że „pączek” został słowem lutego, pokonawszy „Krym” i „walentynki”.
– Współcześnie pączki najsilniej wiążą się z Tłustym Czwartkiem i w ten jeden dzień każdy Polak zjada pączków (dosłownie) za trzech. Nim nastały czasy wszechobecnych supermarketowych pączków pakowanych po sześć w plastykowe pudełka, zwykłym widokiem w ten dzień byli dumni ze zdobyczy ludzie niosący charakterystyczną bulwiastą paczkę owiniętych w papier (niekiedy z pieczątką cukierni) i przewiązanych sznurkiem ciastek – pisze dr hab. Magdalena Derwojedowa na stronie „Słowa na czasie”.
Badaczka jednocześnie zauważa, że staropolski pączek bardzo by nas rozczarował, gdyż jak przestrzega Jędrzej Kitowicz: „[s]taroświeckim pączkiem trafiwszy w oko, mógłby go był podsinić” i podkreśla, że w XVIII wieku „wydoskonaliło się to do stopnia jak najwyższego […] dziś pączek jest tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku, znowu się rozciąga i pęcznieje jak gąbka do swojej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska”.
„Awizo” w nowym znaczeniu
W styczniu najczęściej występującym w mediach słowem było „awizo”. Wiąże się to z zamieszaniem wokół awizowanych przesyłek, które od jakiegoś czasu można odbierać w kioskach, lombardach czy sklepach monopolowych. „Awizo” wygrało z takimi słowami, jak: „bliźnięta”, „koksownik”, „studniówka” i „motorniczy”.
Słowo stycznia najczęściej występowało w zwrocie „odebrać awizo”. Jak pisze dr Dorota Kopcińska na stronie internetowej „Słowa na czasie” – zwrot świadczy o tym, że rzeczownikowi „awizo” nadaliśmy w naszej pogoni za skrótowością wypowiedzi jeszcze jedno znaczenie – „przesyłka, którą mamy odebrać po otrzymaniu zawiadomienia”. Czas pokaże, czy to – dziś dość poręczne – znaczenie przestanie być potocznym okazjonalizmem i zadomowi się w polszczyźnie.
„Słowo lutego” – komentarz dr hab. Magdaleny Derwojedowej
„Słowo stycznia” – komentarz dr Doroty Kopcińskiej
O „gender” – słowie roku 2013 będzie można przeczytać w najnowszym wydaniu pisma „UW”, które ukaże się w drugiej powie marca.