Zakończyła się kolejna edycja wakacyjnego kursu języka polskiego organizowanego przez Centrum języka polskiego i kultury polskiej dla cudzoziemców „Polonicum”. Przez cztery tygodnie prawie dwieście osób z różnych regionów świata poznawało język i kulturę polską. Na zakończenie kursu studenci zatańczyli poloneza w ogrodach Biblioteki Uniwersyteckiej.

Wakacyjny kurs języka polskiego odbył się po raz 62. Uczestniczyły w nim osoby z całego świata m.in. z Australii, Kanady, Brazylii, Chin, Wietnamu, Francji, Włoch, Rosji, Niemiec czy Czech. Motywacje do udziału w zajęciach „Polonicum” były różne. Uczestnicy chcieli poszerzyć swoje słownictwo, zdać egzaminy na studia lub podnieść swoje kwalifikacje w pracy.

 

– Moi rodzice są Polakami. Na co dzień mieszkamy w Kanadzie, ale mówimy po polsku. Czasami nie rozumiałam tego co mówili, dlatego zdecydowałam się przyjechać na kurs. Jestem z niego bardzo zadowolona – opowiada Christine Janusz z Kanady.

 

Zajęcia prowadzone były na różnych poziomach zaawansowania od początkowego do zaawansowanego. Z niektórymi grupami pracowało dwóch lektorów naprzemiennie.

 

– Pracowałam z koleżanką w systemie zmianowym co oznacza, że studenci co drugi dzień mieli kontakt z inną lektorką. Na wyższych poziomach zaawansowania to rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze, ponieważ każdy nauczyciel ma inną osobowość i stosuje inne techniki nauczania, więc studenci czerpią podwójnie – mówi dr Anna Rabczuk, lektorka „Polonicum”, która współprowadziła grupę zaawansowaną.

 

 

Na tegorocznym kursie wakacyjnym języka polskiego było osiemnaście grup. W każdej z nich uczyło się od 8 do 12 osób. Uczestnicy poznawali m.in. gramatykę i leksykę języka polskiego oraz uczyli się słuchać i czytać ze zrozumieniem.

 

– W tym roku każdy z uczestników w mojej grupie był z innego kraju. Mając kontakt z każdą z tych osób, podróżowałam po różnych krajach i poznawałam różne kultury. Dyskusje i opinie na dany temat były bardzo pouczające. Na zajęciach mieliśmy tygiel kulturowy i sądzę, że każdy bardzo dużo na tym zyskał – dodaje lektorka.

 

W programie kursu były również zajęcia o kulturze. Odbywały się wykłady, konwersatoria literackie, zajęcia warsztatowe z fonetyki, gry planszowe oraz projekcje filmowe.

 

– Najbardziej podobała mi się gra dotycząca kultury polskiej. Dzięki niej nauczyliśmy się nowych słów np. pięćdziesięciogroszówka. Nasze nauczycielki były bardzo serdeczne i profesjonalne – wyjaśnia Rene Wennmacher z Niemiec.

 

Uczestnicy kursu wzięli również udział w spacerach po Warszawie m.in. śladami Żydów warszawskich i śladami bohaterów „Lalki” Bolesława Prusa, zwiedzali stołeczne muzea – m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Narodowe czy Muzeum Neonów. Na zakończenie kursu studenci zatańczyli poloneza oraz uzyskali zaświadczenia o ukończeniu kursu.

 

– Oceniam kurs na piątkę. Najbardziej podobały mi się zajęcia konwersatoryjne, gdzie ćwiczyliśmy mówienie. Język polski i czeski są do siebie podobne. Zdarzają się również słowa, które mają inne znaczenia np. „czerstwy chleb” w Polsce nie nadaje się do jedzenia, w Czechach jak najbardziej – mówi Alena Frydrychova z Czech.