Uniwersytet Warszawski ufunduje 10 stypendiów dla uchodźców, którzy chcą rozpocząć naukę na uczelni lub dokończyć studia rozpoczęte w swoim kraju ojczystym.

– W sprawie uchodźców mamy publiczne funkcje do spełnienia. Z wielkim pożytkiem dla nas wszystkich jest to, że różne uczelnie niezależnie od tego, jaki mają charakter i z której części Polski pochodzą, myślą w ten sam sposób – mówił prof. Marcin Pałys, rektor UW, podczas konferencji dotyczącej pomocy UW i AGH dla uchodźców, która odbyła się 18 września.

 

– Społeczności akademickie zawsze cechowała otwartość i wielokulturowość. To jest jeden z fundamentów twórczego myślenia. W murach uniwersytetów znajdowali schronienie ludzie wybitni, którzy nie mogli realizować ambicji w swoich ojczyznach – mówiła prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Różne środowiska oferują pomoc uchodźcom. Bardzo ważne jest, żeby tę debatę sprowadzić do konkretów – dodała.

 

Konkretna pomoc

UW zdecydował o dwóch inicjatywach wspierających uchodźców. Po pierwsze uczelnia ufunduje stypendia i otworzy wstęp na studia dla 10 imigrantów z krajów objętych wojną.

 

Po drugie w Centrum Nauki Języka Polskiego i Kultury Polskiej „Polonicum” zorganizowane zostaną zajęcia dla uchodźców, którzy chcą uczyć się języka polskiego, poznawać polską historię i kulturę. – Chcemy pomóc im odnaleźć się w społeczeństwie polskim i w nim funkcjonować – wyjaśnił rektor UW.

 

Chęć przyjęcia na studia uchodźców wyraziła też Akademia Górniczo-Hutnicza z Krakowa.

 

– Nasze działania są odwróceniem trendów, które teraz panują. Nie chowajmy głowy w piasek. Niezależnie od działań rządowych, nie bójmy się podejmowania decyzji. Mam nadzieję, że za naszymi inicjatywami pójdą następne – mówił prof. Marcin Pałys, rektor UW.

 

Osoby, które uzyskają status uchodźcy będą mogły studiować na takich samych warunkach jak obywatele polscy. W przyszłym tygodniu zostanie opublikowane zarządzenie ministra nauki w sprawie przyjmowania na studia uchodźców na podstawie różnych dokumentów potwierdzających wykształcenie oraz innych sposobów sprawdzających wiedzę. O tych sposobach decydować będą same szkoły wyższe.