Wymiatacze idą po stypę do halinarium. O co chodzi w tym zdaniu? Tego będzie można dowiedzieć się ze słownika studentów UW.

Do języka studentów drugiej dekady XXI wieku trudno odnosić terminy, takie jak slang, socjolekt, żargon czy gwara, choć jeszcze kilkanaście lat temu badacze zastanawiali się, które z tych pojęć powinno stosować się do omawianego zjawiska. Społeczność żaków początku XXI wieku nie jest grupą tak zwartą i skoncentrowaną na życiu studenckim jak 50, 30 czy 20 lat temu. Studenci funkcjonują już nie tylko w społeczności uczelnianej, częściej niż dawniej łączą studia z pracą – są zatem członkami wielu grup i z wieloma grupami jednocześnie się identyfikują.

 

Potrzeba zarejestrowania typowych i oryginalnych określeń, których w odniesieniu do realiów życia studenckiego używają studenci, stała się powodem prac nad „Tematycznym słownikiem dyferencyjnym języka studentów UW. Realia życia studenckiego drugiej dekady XXI”, który powstaje na Wydziale Polonistyki UW. Opracowanie będzie miało charakter słownika elektronicznego, rejestrującego dyferencyjne słownictwo studentów aktualnie uczących się na wszystkich wydziałach Uniwersytetu Warszawskiego.

 

Na postawie materiałów ankietowych, które do tej pory udało się zebrać redaktorom słownika, okazuje się, że duża kreatywność cechuje takie pola, jak ‘student lubiący się uczyć i zdobywać dobre oceny’ (np. mózg, wymiatacz, cyborg), ‘stypendium’ (np. stypa, jałmużna, renta) czy ‘dziekanat’ (np. mordor, cielebąk, halinarium, jaskinia smoka).

 

Dość ciekawą metaforykę można zaobserwować w określeniach odnoszących się do ‘sesji’ (np. czas zagłady, czas próby, igrzyska śmierci, wojna, batalia, rzeź, bitwa). W tym przypadku pojawiają się także neologizmy słowotwórcze (np. sesejszyn). Najwięcej jak dotąd określeń i sposobów rozwinięcia nazwy wynotowano w odniesieniu do systemu ‘USOS’ (np. usoslotek, ufos, ursos, matrix, łosoś).