Od czerwca zeszłego roku o pierwszym niesplądrowanym grobowcu Wari zrobiło się głośno. Wtedy o swoim odkryciu poinformowali uniwersyteccy badacze. Jeszcze więcej na temat znaleziska mówiono, gdy amerykański magazyn „Archaeology” uznał je za jedno z 10 najważniejszych odkryć 2013 roku. Teraz skarby odkopane w Peru można podziwiać na wystawie w Muzeum Sztuki w Limie. Wystawę otwarto 25 marca.

 

Rejon El Castillo był kiedyś potężnym ośrodkiem władzy i jedną z największych arystokratycznych nekropolii kultury Wari, jednej z najważniejszych cywilizacji obu Ameryk. Po trzęsieniu ziemi w 1970 roku, odsłoniło się na tym terenie wiele grobowców, które szybko splądrowano. Archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego i Pontyfikalnego Uniwersytetu Katolickiego w Limie jako pierwsi mogli przyjrzeć się nienaruszonym grobom. Grupa kierowana przez dr. Miłosza Giersza z UW, stanowisko w dolinie rzeki Huarmey, rozpoczęła w 2010 roku.

 

Rabusie nie dali rady

Ruiny pochodzą z VIII-XI w. Na ich trop pierwsi wpadli złodzieje, ale nie zdołali dokopać się do grobowca. Mogła zniechęcić ich warstwa gruzu, bo żeby dotrzeć do mauzoleum trzeba było przekopać 30 ton kamieni. Pracowało nad tym ok. 20 osób przez cały tydzień.

 

W Peru wiele osób wciąż trudni się handlem zabytkami. Naukowcy porozumiewali się więc między sobą szyfrem i choć wiedzieli, że dokonali ważnego odkrycia musieli opanować emocje i zachować szczególną ostrożność. Wieści ogłosili po kilku miesiącach.

 

– Grobowiec zawierał szkielety pięćdziesięciu ośmiu przedstawicielek elit prekolumbijskich, którym towarzyszyło sześć ofiar ludzkich, dwoje strażników i ponad tysiąc trzysta drogocennych darów grobowych – opisuje dr Miłosz Giersz. Trzy pochówki znacząco różniły się od pozostałych. Czy mogły tam być pochowane królowe? – Tego niestety nie możemy potwierdzić. Kultury niepiśmienne, do jakich zalicza się Wari, nie pozostawiły po sobie żadnych źródeł pisanych, jednak ze względu na bogate wyposażenie grobowca możemy z całą pewnością powiedzieć, że były to przedstawicielki najwyższych warstw arystokracji – tłumaczy.

 

Wśród złożonych w grobowcach darów była biżuteria wykonana z metali szlachetnych, rzeźbionych kości, rzadkich rodzajów drewna, artefakty ze srebra, złota i brązu, drogocenna ceramika, zabytki z alabastru. Niektóre z tych przedmiotów świadczą o szerokich kontaktach ludu Wari z innymi kulturami, w środku znaleziono m.in. muszle pochodzące z okolic Ekwadoru, obsydian z południowych Andów czy nasiona z Amazonii.

 

Pierwsza taka wystawa

Dzięki pustynnemu klimatowi peruwiańskich wybrzeży Pacyfiku większość z odkrytych zabytków zachowała się w wyjątkowo dobrym stanie. Właśnie zakończył się pierwszy etap ich konserwacji. Wybrano ok. 300 najbardziej reprezentatywnych przedmiotów. – Po raz pierwszy w historii Muzeum Sztuki w Limie będzie można zobaczyć ekspozycję opartą jedynie na znaleziskach archeologicznych z jednego stanowiska. Będzie to wyjątkowa możliwość obejrzenia pełnej dokumentacji, zdjęć oraz filmów, które robiliśmy podczas prac badawczych. Przygotowaliśmy też multimedialną rekonstrukcję grobowca w skali 1:1 – zapowiada dr Giersz.

 

Wystawę pt. „Casillo de Huarmey, el mausoleo imperial wari” można oglądać do 7 września.