Siedziba germańskich elit na Kujawach

Drukuj

Archeolodzy z UW odkryli pochówki szkieletowe i całopalne z I wieku przed Chr. oraz I wieku po Chr. Cmentarzysko znajduje się w miejscowości Wierzbiczany w województwie kujawsko-pomorskim i jest jednym z elementów zespołu osadniczego o charakterze ponadregionalym. To pierwsze tego typu odkrycie na ziemiach Polski.

Tego rodzaju zespoły osadnicze określane są w archeologii epoki żelaza jako „miejsca centralne”. Pełniły one funkcję ośrodków rzemieślniczo-handlowych, centrów życia społecznego i politycznego. Większość zidentyfikowanych dotychczas „miejsc centralnych” na terenie Barbaricum znajduje się w Skandynawii, jak Sorte Muld na Bornholmie. Zespół osadniczy na obszarze Wierzbiczan i sąsiedniej miejscowości Gąski to pierwsze tego typu odkrycie na ziemiach Polski. Zespół składa się z kilku sąsiadujących ze sobą rozległych osad otwartych oraz związanych z nimi cmentarzysk.

 

Archeolodzy rozpoczęli badania powierzchniowe wiosną 2017 roku. Ich efektem było odkrycie reliktów nieznanej dotychczas osady stanowiącej element starożytnej metropolii i związanego z nią cmentarzyska. Śladem tego ostatniego były znaleziska przedmiotów wchodzących pierwotnie w skład wyposażenia pochówków zniszczonych przez orkę. Są wśród nich przedmioty codziennego użytku, a także fragmenty ozdób i części stroju, w tym liczne wyroby warsztatów celtyckich i rzymskich. Z względu na potencjalną znaczną wartość naukową stanowiska błyskawicznie zapadła decyzja o podjęciu ratowniczych badań wykopaliskowych. Prace odbyły się w listopadzie. Badania archeologiczne UW w Wierzbiczanach współfinansowała firma Creaton Polska.

 

Unikalne cmentarzysko

– Już pierwsze odkrycia pokazują, że mamy do czynienia ze stanowiskiem niezwykłym. Cmentarzysko było używane od I wieku przed Chr. do I wieku po Chr. i miało charakter birytualny, co nie było regułą na terenach zamieszkałych przez wschodniogermańską ludność kultury przeworskiej, dla której obrządkiem typowym było ciałopalenie. Nieliczne groby szkieletowe – oprócz Kujaw i Pałuk – rejestrujemy na terenach Dolnego Śląska i zachodniej Małopolski. Zmarli z reguły układani byli na boku lub na wznak z podkurczonymi nogami, rzadziej w pozycji wyprostowanej – mówi Marcin Rudnicki, kierujący badaniami Instytutu Archeologii UW.

 

– Odmienność rytuału pogrzebowego oraz często spotykane odosobnienie pochówków szkieletowych może stanowić oznakę przynależności zmarłych do obcej grupy etnicznej – wyjaśnia archeolog. – Podobne ułożenie zwłok spotykamy w przypadku nielicznych pochówków znad dolnej Wisły na północy oraz Czech i południowo-zachodniej Słowacji na południu.

 

– Unikatowy charakter ma pochówek podwójny z 1. połowy I wieku przed Chr. odkryty kilkanaście dni temu w Wierzbiczanach. Zwłoki – prawdopodobnie kobiet – ułożono jedne na drugich, każda z pochowanych osób otrzymała własne wyposażenie na drogę w zaświaty. Jednym z jego elementów była wspaniała brązowa klamra do pasa – element stroju typowy dla Germanów z północy. W innym grobie natrafiliśmy na wyprostowany szkielet osoby dorosłej i wkopany w niego pochówek dziecka ułożonego na lewym boku. Wśród darów grobowych znajdują się wyroby importowane zarówno z północy – paciorki bursztynowe – jak i z południa, na przykład fibule z warsztatów działających w północnej Italii i Noricum – mówi Marcin Rudnicki.

 

 

Popielnica z wiadra

Wyjątkowy charakter ma znalezisko dokonane pod koniec wykopalisk. W grobie ciałopalnym archeolodzy odkryli wiadro brązowe – situlę wyprodukowaną w północnej Italii lub na terenach wschodnioalpejskich. Posłużyło ono jako popielnica, w której umieszczono spalone kości zmarłej osoby o wysokim statusie społecznym. Inne przedmioty znalezione w jamie grobowej datują pochówek na czasy cesarza Oktawiana Augusta. Sama situla nie została jeszcze wypreparowana, wcześniej zostanie prześwietlona.

 

Badania będą kontynuowane w przyszłym roku. Być może uda się wówczas wyjaśnić, czy nekropolia użytkowana była po I wieku, a jeśli nie to dlaczego zaprzestano chowania tam zmarłych. Nadzwyczajna rola centrum osadniczego, istniejącego na terenie dzisiejszych Wierzbiczan, utrzymywała się także w późniejszych czasach, czyli w okresie Cesarstwa Rzymskiego. Między I wiekiem a połową V wieku docierały tam olbrzymie ilości monet, a także naczyń, ozdób i części stroju. Na obszarze Wierzbiczan i sąsiednich Gąsek zarejestrowano dotychczas kilka tysięcy znalezisk monet rzymskich. – To statystyka bez precedensu, nie tylko biorąc pod uwagę znaleziska z ziem Polski, ale i z całej Europy Środkowej – dodaje Marcin Rudnicki.