Po raz szósty UW organizuje plebiscyt na słowo roku. O tym, który wyraz okaże się najważniejszy, zdecydują internauci.

Coroczne głosowanie na najważniejsze słowo minionych dwunastu miesięcy odbywa się na dwa sposoby. Swoich leksykalnych faworytów mogą zgłaszać internauci. Wystarczy wpisać zaproponowany wyraz na www.slowanaczasie.uw.edu.pl.

 

Zgłaszać można dowolne rzeczowniki pospolite (czyli nie nazwy własne osób, miejsc bądź organizacji) lub inne części mowy. Wśród słów najbardziej kluczowych w kolejnych miesiącach 2016 roku znalazły się m.in.: „piłka ręczna”, „teczka”, „opona”, „tysiąc pięćdziesiąt”, „pięćset”, „koleś”, „marsz”, „Brexit”, „pielgrzym”, „pucz”, „igrzyska”, „reprywatyzacja”, „protest”, „kobieta”, „ekshumacja”, i „edukacja”.

 

Wszystkie słowa minionych miesięcy można znaleźć na stronie projektu. Nie trzeba jednak wybierać spośród odnotowanych słów. Można zgłosić swoją propozycję.

 

W zeszłym roku zwycięzcą okazał się „uchodźca”. Słowa o tym samym znaczeniu wygrały także plebiscyty w Niemczech, Czechach, Rosji, Hiszpanii oraz Francji. Były też wśród słów nominowanych w Wielkiej Brytanii i USA.

 

Słowo 2016 roku wybrali już redaktorzy „Oxford Dictionaries”. Uznali, że to „post-truth”, czyli „post-prawda”. Oznacza ono politykę, która opiera się przede wszystkim na emocjach, a nie na faktach i rzeczowych argumentach.

 

Niezależnie od wyników głosowania internetowego wyboru słowa roku 2016 dokona również ogólnopolska kapituła profesorów językoznawstwa w składzie: prof. Jerzy Bartmiński (UMCS), prof. Jerzy Bralczyk (UW), prof. Andrzej Markowski (UW), prof. Jan Miodek (UWr), prof. Renata Przybylska (UJ), prof. Walery Pisarek (UJPII), prof. Halina Zgółkowa (UAM).

 

Głosowanie trwa do 31 grudnia. Słowo ostatnich dwunastu miesięcy poznamy na początku 2017 roku.