– Mój Uniwersytet to jest Uniwersytet wszystkich kolejnych rektorów. Jesteśmy chyba jedyną uczelnią, gdzie zmiana władzy na poziomie rektorskim odbywa się w taki sposób. Byli rektorzy pomagają następnym. Rektor urzędujący walczy z codziennością, a ci pozostali z większym dystansem, mogą zwracać uwagę na rzeczy, które w tej codzienności umykają – mówiła prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow, podczas ostatniego z cyklu spotkań z rektorami UW.

 

Fascynacja światłem

 

Prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow studia na Uniwersytecie rozpoczęła w 1965 roku. Później pracowała na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej. Po pięciu latach, do współpracy w Instytucie Fizyki Doświadczalnej, zaprosił ją prof. Jerzy Pniewski, ówczesny dyrektor Instytutu przy ul Hożej. – Profesor już wtedy miał pewną wizję rozwoju naszego wydziału. Chciał wprowadzać badania stosowane, z zakresu fizyki technicznej, medycznej czy ochrony środowiska – mówiła podczas spotkania pani rektor.

 

Choć została dyrektorem Instytutu Geofizyki, od zawsze zamiast zjawisk atmosferycznych fascynowało ją światło, a mówiąc konkretniej optyka informacyjna. Po kilku latach została dziekanem Wydziału Fizyki, później prorektorem podczas kadencji prof. Piotra Węgleńskiego, a następnie od 2005 roku przez dwie kadencje, była rektorem UW. W latach 2008-2012 sprawowała też funkcję przewodniczącej Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.

 

Trzeba lubić ludzi

 

Na pytanie jaki zestaw cech powinna mieć osoba zarządzająca uczelnią, pani rektor odpowiedziała, że przede wszystkim trzeba lubić ludzi i być ich ciekawym. – Trzeba też mieć poczucie własnej wartości zanim się tę funkcję obejmie, bo to bardzo pomocne przy krytycznych uwagach, na które rektor jest narażony. Rolą wszystkich pracowników funkcyjnych, począwszy od rektora, a skończywszy na dyrektorze instytutu, jest to, aby dać naukowcom święty spokój, zapewnić im takie warunki, żeby robili to co lubią i potrafią najlepiej – mówiła.

 

Pani rektor zwróciła też uwagę na to, że przez lata zmieniała się rola rektora. Kiedyś szefowie uczelni byli autorytetami, z których zdaniem liczyło się środowisko, ale mieli niewielką moc decyzyjną. – Obecnie rektor musi nie tylko dowodzić, ale być też menadżerem, a przede wszystkim umieć zarządzać ryzykiem. Mieć świadomość, że świat zewnętrzny tak szybko się zmienia, że strategia jaką się przyjmuje, jest strategią kierunkową, a nie docelową – tłumaczyła.

 

Uniwersytet idealny?

 

Jak wyglądałby Uniwersytet idealny stworzony od zera przez prof. Katarzynę Chałasińską-Macukow? Jeszcze podczas trwania kadencji, gdyby pani rektor miała możliwość zaprojektowania uczelni od nowa, pewnie chętnie podjęłaby się takiego zadania. – Jeżeli weźmiemy pod uwagę warunki ekonomiczno-prawne, to bardzo wygodnie byłoby stworzyć coś od początku, uczelnia byłaby wtedy dostosowana do przepisów, uwarunkowań ekonomicznych i wszystkich reguł gry, które obowiązują w XXI wieku – mówiła. – Taka uczelnia byłaby jednak pozbawiona tego „piątego wymiaru” jaki ma instytucja z wieloletnią tradycją. Teraz, kiedy patrzę na to z większego dystansu, to mój idealny Uniwersytet to jest Uniwersytet Warszawski. Tradycja i niesamowity potencjał intelektualny jest niezastąpiony, nie zbuduje się go w kilka lat.

Spotkanie z prof. Katarzyną Chałasińską-Macukow odbyło się 14 kwietnia. Organizatorem debat z rektorami Uniwersytetu Warszawskiego jest Muzeum UW.