Nauka szeroko zamknięta?

Drukuj

17% naukowców biorących udział w badaniu przeprowadzonym przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego nie zetknęło się dotychczas z pojęciem otwartego dostępu. 41% nigdy nie umieściło w otwartym dostępie własnej pracy. Jednocześnie zdecydowana większość (ok. 80%) sądzi, że wpływa on pozytywnie na obieg informacji naukowej, zwiększa liczbę cytowań, ułatwia współpracę naukową, a jednocześnie umożliwia społeczeństwu prostsze korzystanie z wiedzy naukowej.

 

Podczas gdy bardzo wiele państw już jakiś czas temu uregulowało kwestię otwartego dostępu do treści naukowych, a obecnie debatują nad udostępnianiem danych badawczych, Polska ma w tej kwestii spore zaległości. Z jednej strony Ministerstwo Nauki i  Szkolnictwa Wyższego akceptuje stanowisko Komisji Europejskiej z 2012 roku, która zaleca, by publikacje i wyniki wszystkich badań finansowanych ze środków publicznych były powszechnie dostępne. Z drugiej strony wciąż brak strategii wprowadzenia w Polsce sprawdzonych już na świecie regulacji prawnych. A jak twierdzą autorzy raportu „Otwarta nauka w Polsce 2014. Diagnoza” tylko systemowe rozwiązania opracowane przez rządzących, agendy finansujące badania (jak NCN czy NCBiR) oraz instytucje naukowe przynoszą szybkie rezultaty. Działania oddolne, choć ważne, nie są równie efektywne.
  
Pełny tekst artykułu dostępny jest w wydaniu papierowym i elektronicznym pisma „UW”. W tekście m.in. opinie przedstawicieli rożnych dziedzin naukowych o otwartym dostępie, a także odpowiedź na pytanie, jak idea ta rozwija się na Uniwersytecie Warszawskim.